Nie ma żadnych wątpliwości, że kard. Prevost odwołuje się do ostatniego, wielkiego papieża o tym imieniu - Leona XIII. Był on sternikiem Kościoła przez 25 lat w okresie, w którym skala wyzwań dla katolików była być może nawet większa niż obecnie. Jeśli ktoś ma wątpliwości, niech poczyta jakie tajfuny uderzały w Kościół w owym okresie w każdym miejscu na świecie. Ot choćby, jaką sytuację miał Kościół we Włoszech, które poddane były ówcześnie histerycznej masońskiej obsesji.
Leon XIII znany jest szerzej z "Rerum novarum" - encykliki która otworzyła na nowo z całą mocą nauczanie społeczne Kościoła.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Ale pamiętać należy, że Leon XIII był autorem 86 encyklik i w istocie stworzył on program Kościoła na ostatnie sto lat drugiego Milenium. Co istotne, Leon XIII nie tylko pisał, ale również tytaniczną pracą apostolską realizował z wielką determinacją ów program.
Leon XIII jasno definiował ówczesnych przeciwników Boga i Kościoła, metody i środki jakimi się oni posługiwali, ale formułował także program katolickiej odpowiedzi na postępy zła. Można powiedzieć, że właśnie te jego odpowiedzi czytane z dzisiejszej perspektywy, zachowują porażającą wręcz aktualność. Głownie dlatego, ze zło z którym chciał on walczyć 100 - 150 lat temu, cały czas ma to samo oblicze, cele i dążenia. Zmieniły się jedynie niektóre środki, którymi się posługuje.
Leon XIII wielokrotnie pisał o sytuacji Kościoła w różnych, konkretnie wymienianych krajach. Olbrzymią uwagę poświęcał walce o rodzinę (zwłaszcza Arcanum divinae sapientiae, O chrześcijańskim małżeństwie - 1880), staraniom o wychowanie katolickie w domu i w szkole, pisał też o istocie wolności z perspektywy chrześcijańskiej, czy o tym jak zmieniać struktury państwowe by służyły dobru wspólnemu.
Reklama
Istotę zła zdefiniował w swoich pierwszych encyklikach: Quod apostolici muneris, O błędach socjalistów, komunistów i nihilistów (1878) oraz w serii encyklik poświęconych agresywnej masonerii:
Humanum genus, O masonerii (1884), Custodi di quella Fede, O masonerii (1892), Inimica vis, O masonerii (1892) oraz Dall'alto dell'Apostolico Seggio, O masonerii we Włoszech (1890). Dlatego - do dziś - jest dla tych właśnie środowisk symbolem oporu Kościoła wobec forsowanego przez nie "postępu".
Szczególne znaczenie dla Polski miała jego encyklika z 1894 roku Caritatis, O Kościele w Polsce. Leon XIII mówił w niej o "Polsce", o biskupach "Polski" czy o kościele "Polski". W jakimś sensie był on tym, który uczynił istotny przełom w przywróceniu Polski na arenę międzynarodową. Tu nie chodziło o "ziemie polskie" czy "kościół na ziemiach polskich", ale o przywrócenie "Polski", jako podmiotu w Europie w okresie, gdy pozostawała w łapach Niemców i Rosjan.
Fundamenty swojego programu Leon XIII określił w swojej pierwszej encyklice: "Inscrutabili Dei consilio" (1878). Warto - w kontekście wczorajszego wyboru - przeczytać jej dwa początkowe akapity:
Reklama
"Ukazał się Nam smutny widok zła, przez które rodzaj ludzki jest uciskany zewsząd: powszechne podważanie podstawowych prawd, na których, jako na fundamentach, opiera się ludzkie społeczeństwo; upór umysłu, który nie znosi żadnej władzy, nawet najbardziej legalnej; niekończące się źródła niezgody, z których pochodzą niepokoje domowe, bezwzględne wojny i rozlew krwi; pogarda dla prawa, które kształtuje charaktery i jest tarczą sprawiedliwości; nienasycone pragnienie rzeczy przemijających, przy całkowitym zapomnieniu o rzeczach wiecznych, prowadzące do rozpaczliwego szaleństwa, przez które tak wiele nieszczęsnych istot, zewsząd, nie waha się podnieść na siebie ręki przemocy; lekkomyślne złe zarządzanie, marnotrawstwo i niewłaściwe przywłaszczanie funduszy publicznych; bezwstydność tych, którzy pełni zdrady stwarzają pozory obrońców kraju, wolności i wszelkiego rodzaju praw; w końcu, śmiertelny rodzaj zarazy, która zaraża w najgłębszych zakamarkach, nie dając jej wytchnienia i zapowiadając coraz to nowe zamieszki i ostateczną katastrofę.
Teraz, źródło tych nieszczęść leży głównie, jesteśmy przekonani, w tym, że święta i czcigodna władza Kościoła, która w imieniu Boga rządzi ludzkością, podtrzymując i broniąc wszelkiej legalnej władzy, została zlekceważona i odsunięta na bok. Wrogowie porządku publicznego, będąc w pełni świadomi tego, nie pomyśleli o niczym bardziej odpowiednim do zniszczenia fundamentów społeczeństwa niż przeprowadzenie nieustannego ataku na Kościół Boży, aby zdyskredytować go i znienawidzić, rozpowszechniając haniebne oszczerstwa i oskarżając go o sprzeciwianie się prawdziwemu postępowi. Pracują nad osłabieniem jego wpływu i władzy poprzez codzienne zadawane rany i obalenie władzy Biskupa Rzymu, w którym trwałe i niezmienne zasady prawa i dobra znajdują swojego ziemskiego opiekuna i obrońcę. Z tych przyczyn zrodziły się prawa, które wstrząsają strukturą Kościoła Katolickiego, których uchwalenie musimy ubolewać w tak wielu krajach; stąd też rozkwitła pogarda dla władzy biskupiej; przeszkody rzucane na drodze wypełniania obowiązków kościelnych; rozwiązanie ciał religijnych; i konfiskata majątku, który kiedyś był wsparciem dla duchownych Kościoła i ubogich. W ten sposób instytucje publiczne, ślubujące miłosierdzie i życzliwość, zostały wycofane spod zdrowej kontroli Kościoła; stąd też powstała nieograniczona wolność nauczania i rozprzestrzeniania wszelkich szkodliwych zasad, podczas gdy roszczenie Kościoła do kształcenia i edukowania młodzieży jest pod każdym względem oburzone i zdezorientowane. Taki jest również cel przejęcia władzy doczesnej, nadanej wiele wieków temu przez Boską Opatrzność biskupowi Rzymu, aby mógł bez przeszkód korzystać z władzy nadanej przez Chrystusa dla wiecznego dobra narodów".
Kardynał Robert F. Prevost swoją decyzją o przyjęciu imienia Leona XIV, w sposób w pełni świadomy przyjął dziedzictwo swojego wielkiego poprzednika o tym imieniu.
Naszym zadaniem jest, aby wspierać Leona XIV w tej drodze i to nie tylko modlitwą, ale - przede wszystkim - czynem.